Reklamacje mimo likwidacji sklepu
Ciągłe zmiany sprawiają, że jedne placówki handlowe i usługowe znikają, a w ich miejsce pojawiają się inne. Niemile zaskoczony może być klient sklepu, który odkryje wadę zakupionego towaru i po kilku miesiącach zechce go reklamować, a sklepu już nie znajdzie. Czy dla zainteresowanego oznacza to utratę praw konsumenckich i tym samym wydanych pieniędzy na wadliwy produkt?
Fot. Pixabay/CC0
O ile mamy paragon i nie minął jeszcze okres reklamacji, powinniśmy dociekać swoich praw. Sprawa jest prosta, jeśli towar został zakupiony w sklepie sieci handlowej należącej do tego samego właściciela. Wówczas z wadliwą rzeczą można zgłosić się do innej placówki sieci tej samej osoby. Nieco trudniej bywa, gdy właściciel miał tylko jeden sklep.
Jeśli jest to osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą, to odpowiada ona za towar niezgodny z umową przez 2 lata. Adres właściciela można ustalić w ewidencji działalności gospodarczej w rzędzie gminy. Można zwrócić się do byłego właściciela pisemnie, dołączając kserokopię paragonu, opis wady towaru i własne żądanie. Najbezpieczniej byłoby taką korespondencję wysłać listem poleconym za potwierdzeniem odbioru i zachować dowód nadania. Gdy właścicielem sklepu jest spółka, jej dane można uzyskać w rejestrze sądowym.
Można jeszcze próbować skontaktować się z producentem lub importerem, choć ci nie mają obowiązku przyjmować reklamacji. Zdarza się jednak, że prośby rozpatrują pozytywnie, więc warto próbować.