Metamorfozy z markami Inglot i By o la la
Tym razem na odmianę swojego imagu zdecydowała się młoda mężatka i przyszła mama. Jaki był rezultat.
W Millenium Hall odbyły się bezpłatne stylizacje. Uczestniczką była pani Elżbieta, a wykonawcami usług stoisko marki Inglot oraz salon By o la la. Obie firmy mieszczą się na 1. piętrze obiektu.
Uczestniczka była pod wrażeniem zmian, jakie jej zaproponowano. Oczekując narodzin potomstwa, chciała zadbać o siebie. Doceniła wygodę i niepowtarzalny styl ubrań marki By o la la oraz wysoki poziom makijażu. Przyznała, że nawet do ślubu nie była tak pięknie pomalowana. Zachowała ściągawkę z produktami, które zostały użyte. Pod wrażeniem była towarzysząca pani Eli siostra, a – jak się dowiadujemy - po powrocie komplementów nie szczędzili mąż, kuzynki i koleżanki.
Marka Inglot wywodząca się z Podkarpacia ma już nie tylko krajowy, ale światowy rozgłos. Daje duży wybór kosmetyków do makijażu, także produktów do pielęgnacji i akcesoriów. Ich ceny są przystępniejsze w porównaniu z wieloma o tak międzynarodowej popularności.
Kolekcje By o la la są niebanalne, inne od sieciówkowych, szykowne i wyjątkowe. To coś dla kobiet nowoczesnych, ceniących elegancję, sportowo-casualowy styl i zarazem patrzącym na modę z lekkim przymrużeniem oka, bo w ubiorze chodzi też o wygodę i dobre samopoczucie.
Akcja pod patronatem Super Nowości.