Śniadanie w regionalnym, podkarpackim klimacie. Restauracja The Garden w Hiltonie
Z prawdziwą radością i zadowoleniem skonstatowałam, że „Kącik Regionalny” w Restauracji The Garden Grille & Bar w hotelu Hilton Garden Inn Rzeszów, dalej pełen jest lokalnych przysmaków. Szef Kuchni, Arkadiusz Pączka, stoi dzielnie na straży naszych podkarpackich rarytasów, które zyskują coraz większe uznanie w Polsce i na świecie.
Co zjemy zatem dobrego w restauracyjnym przybytku (al. Kopisto 1, Galeria Millenium Hall)? Swojski smalczyk wieprzowy z jabłkiem i cebulką, rewelacyjny - z obłędnymi powidłami śliwkowymi – spróbujcie koniecznie. Co za smak! „Pyrkały” kilka godzin w kotle... „Sklepowe” są przy nich jak „dziesiąta woda po kisielu”, w ogóle nie mają startu! Wiecie dobrze, jak uwielbiam kontrastować smaki; smalczyk + powidła zajmują u mnie jedną z najwyższych lokat. Możliwości innych połączeń jest wiele; konfitura z derenia, pasztet ze śliwkami, konfitura różana, pasztet z borowikami... Istna karnawałowa rozpusta! Wszystko z pietyzmem przygotowywane. Zachęcam; poeksperymentujcie, pobawcie się! To wspaniała zabawa; wiem, wiem co powiecie; kto ma czas rano? Ale zapewniam was; warto wstać pół godziny wcześniej i zachwycić się tym, co mamy na talerzu. Dobry dzień gwarantowany! Poza tym są jeszcze soboty i niedziele!
I właśnie ja, (delektując się niespiesznie tymi pysznościami) zauważyłam, że coraz więcej ludzi otwiera się na nowe, tym samym odchodząc od standardowych, śniadaniowych potraw: omletów czy jajecznic. Oczywiście i te - na zamówienie – dalej serwuje obsługa. Także bufet szwedzki zasobny i różnorodny; dodatki do kompozycji sałatkowych, składniki do własnoręcznie wykreowanego musli, śledzik w zalewie, pasty – między innymi bardzo udana z fasoli, czy autorskie słodkości - panna cotta, krem czekoladowy - ukontentują z pewnością najwybredniejsze podniebienie...
Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do przedmiotu dumy i szczególnej troski Szefa Pączki, regionalnego zakątka. Nie mogło tam zabraknąć flagowych perełek kulinarnych Podkarpacia: proziaków, barszczu białego, kiełbasy jałowcowej, chrzanu (ostry! - jest moc), kiszonych (to wyborna i zdrowa rzadkość) ogórków, bądź miodów, znakomitych do leżącej obok chałki. Niebagatelną wartością dodaną są kompetentni i nad wyraz uprzejmi kelnerzy. I zaproszenie. Mistrz Arkadiusz przygotował pełne miłości, aromatyczne kompozycje dań na Święto Zakochanych, które tutaj celebrowane będzie cały weekend; od 14 do 16 lutego. Przeglądałam, będzie zdecydowanie „afrodyzjacko” smakowicie!
Anna Drajewicz