Republika: raj dla wielbicieli makaronów
Lokal o ciekawej nazwie Republika polsko-francuska w Rzeszowie to pyszne miejsce na mapie kulinarnej miasta, z cudownie pomieszaną/połączoną kuchnią właśnie polsko-francuską. I z niezwykłą atmosferą miejsca, gdzie czas płynie ciut wolniej, stworzoną przez szefową Marzenę i jej męża Bogdana.
Tym razem w lokalu w typie francuskiego bistra nastąpiła mała rewolucja w temacie, po pierwsze makaronów z licznymi dodatkami, a drugie - nie mniej ważne - nową fascynacją kulinarną szefowej kuchni. Ten nowy kierunek smaków uwarunkowany był jej pobytem szkoleniowym na… Korsyce.
Co do pierwszego to w menu mamy 10 propozycji makaronowych ze średnią cena oscylującą pomiędzy 22-28 zł. Porcje solidne, surowce sprowadzane co tydzień w świeżych dostawach bezpośrednio z samej Korsyki. Dla mnie z czterech testowanych smaków najlepsza była pasta al limone (korsykańska). Jej skład to najstarszy rodzaj makaronu robiony na wyspie, kawałki kurczaka marynowane wcześniej w cytrynie z syropem klonowym. Resztę smaku dopełniały kapary, sos śmietankowy, całość posypana oryginalnym tartym serem z Korsyki. Całość dań wspaniale uzupełniają wina oczywiście korsykańskie (cena za butelkę 30-40 zł). Jak zapewnia szefowa kuchni pomysłów na dania rodem z tej wyspy jest dużo w jej pamięci. A na pytanie czym raczyła Korsykańczyków odpowiada krótko: Pierogami ruskimi i schabowym z kością i zasmażaną kapustą. Najeść się tego nie mogli, całe 10 dni ciężkiej pracy.
Polecany pomysł i miejsce (Rzeszów, ul. Na Skały 1a), przetestowane przez smakoszy, wegetarian i mięsożerców.