Gruzińskie Wypieki w Rzeszowie
Otwiera się już o godz. 6.30 - Gruzińskie Wypieki witają mnie zniewalającym zapachem wypiekanych - bez przerwy - rarytasów. Pełne lady kuszą; a Panowie Piekarze - na bieżąco, uzupełniają je kolejnymi, gorącymi. Wybór może przyprawić o zawrót głowy: na słodko, słono, a nawet bardzo pikantnie.
Dwóch piekarzy (Gruzinów) ma ogromne, wieloletnie doświadczenie; od małego terminowali u swoich babć i mam. Tradycja; - bezcenne są przede wszystkim przekazywane od pokoleń przepisy i receptury, które z pietyzmem kultywują - są jej gorliwymi strażnikami. Teraz podrasowują je dodając swoje serca; to one dyktują, co „zamieszać”. Także nieustanna dbałość o jakość, gwarantuje fenomenalny smak i … pyszność.
Śliwka; obłędnie mięciutki owoc, dosmaczony kompozycją żurawiny, całość posypana cukrem pudrem. Uhhmmm..... prawdziwe delicje! Na kolana powalił mnie kolejny przysmak; wiśnia z czekoladą okazała się moim hitowym No. 1. Wyobraźcie sobie: rozkosznie wylewający się z wnętrza sok i wysypujące owoce, zafundowały niesłychanie zmysłowe doznania, nie tylko dla smaku.... Plus świetna „pikanteria” czekolady.... Mega!
Mamy Gruzińskie Wypieki dzięki temu, że gruzińscy przyjaciele tutejszego menadżera otworzyli podobne przybytki w Warszawie i większych miastach Polski. On zaś, zainspirowany ich sukcesem, po rzetelnym rozpoznaniu potrzeb rzeszowskiego rynku, namówił na otwarcie punktu w naszym mieście. Już po tak krótkiej – zaledwie od czerwca bieżącego roku – działalności widać, że to był strzał w 10.
Przybyłam punktualnie 6.30, a już panował spory ruch. Uśmiechnięta, życzliwa kupującym ekspedientka, dodawała sympatią wartości sprzedawanym wypiekom. Spróbowałam tego ze znakomicie – po gruzińsku - doprawioną wieprzowiną. Okazał się chyba najostrzejszy z proponowanych. Bardzo, bardzo mi smakował, tak jak i „radość wegetarian” - bogato faszerowany szpinak z serem, zdecydowanie łagodniejszy. Pyszny jest również chleb gruziński, wypiekany w specjalnym piecu „Tone” (podstawowe wyposażenie domu Gruzinów). Jest wyśmienity z oliwą, miodem, bądź jako uzupełnienie żurku czy barszczu. Spróbujcie.
Robi się coraz głośniej i gwarniej. Zadowolone, ukontentowane miny tych, którzy zaczynają jeść już na miejscu, mówią wszystko. Odchodząc wspominam z rozmarzeniem wiśnię z czekoladą, och, boska...... wspaniale pasująca do kawy, która tutaj również jest wyborna. Podsumowując; są świetne śniadania, II śniadania; do zabrania do pracy, szkoły, uczelni. Na szybki lunch i na podróż. W ciepłym, pachnącym, cudnym klimacie.
Anna Drajewicz
Lokal ulokowany jest na parterze Hotelu Polonia w Rzeszowie (ul. Grottgera 16), vis-à-vis Dworca PKP. Wszystkie wyroby przygotowywane są na miejscu, a ciekawostką jest zobaczenie na żywo pracy rodowitych piekarzy z Gruzji.