Nowy lokal Rzeszowskie Słoiki: smaki w naczyniach zamknięte
Po kilku tygodniach przygotowań, remoncie pomieszczeń, pakowania szafek i półek, szlifowania karty menu Rzeszowskie Słoiki zostały otwarte. W sobotę, 10 sierpnia br. od południa obowiązuje rabat 20% na wszystkie dania z karty.
Fot. Adam Cyło
Co piszą o sobie? „Jesteśmy Rzeszowskimi Słoikami, czyli restauracją cechująca się tradycyjną lokalną kuchnią. Odkrywamy na nowo zapomniane przepisy, łamiemy tradycyjne receptury oraz wprowadzamy nowe światło na kuchnię lokalną.”
Zerkamy na ich kartę. W dziale „Regionalne Przysmaki” na pierwszym miejscu proziaki (9 zł za 4 sztuki), hałuszki z bryndzą (15 zł), cepeliny ze szpinakiem (15 zł), fuczki ze śmietaną (19 zł). Jednym słowem podkarpacka klasyka, no może zamiast cepelinów dobrze byłoby dać roztoczańskie szwaby. Kształt ten sam, a nasz rodowód pełniejszy. Poza tym masa dań serwowanych w… słoikach. Nazwa restauracji zobowiązuje. J Na przystawki są śledzie w słoikach i „oręże słoików” czyli domowa mielonka z dodatkami. Na śniadanie dostaniecie owsiankę, albo omlet z 4 jaj z dodatkami czy szakszukę z patelni (smażone jajka w warzywach z przyprawami). Zupy na stół dostarczane w… słoikach oczywiście: jest żurek, rosół i flaki wołowe po chłopsku. Z dań głównych polecają „kaczy żywot” czyli kaczkę w sosie korzennym z kopytkami, oraz „żebro Adama” w sosie BBQ. Jest i sznycel, bitki wołowe czy schaboszczak, a nawet klops w sosie chrzanowym. Jarosz też tu coś dla siebie znajdzie: pierogi ruskie, kluski śląskie w warzywach, pierogi z kapustą i grzybami czy kopytka.
A na spragnionych „innowacji kulinarnych” czekają: polskie sushi, dzyndzymałki, smażone weki czy czapusie. To tyle tytułem wyliczanki, o walorach potraw jak spróbuję, generalnie dużo dań (może nawet ciut za), wiele fajnych pomysłów, a także dużo słoików pełnych owoców, warzyw, soków, syropów, sałatek itp. do kupienia na miejscu. Wszystkie powstałe na miejscu (lokal ul. Sokoła 11, tuż koło Teatru Siemaszkowej) domowym sposobem, nic nie kupowane.
KZ