Rzeszowska gastronomia. Upadłości i zamknięcia w 2019 r.
Ale pełny obraz gastronomi w Rzeszowie to nie tylko otwarcia ciekawych restauracji, tradycyjnych barów, unikalnych kawiarni czy wyjątkowych sklepów z dobrą żywnością. Jest też ciemna strona medalu czyli zamknięcia i upadłości, z różnych zresztą powodów mające miejsca.
Bez echa przeszło zamknięcie w połowie maja br. – po latach działania – Restauracji Markowianka (ul. Sokoła 11), naprzeciwko kościoła bernardynów. Serwowała tradycyjną kuchnię domową, także regionalną rodem z Markowej koło Łańcuta. Nie miała jednak szczęścia i… zniknęła z mapy gastronomicznej Rzeszowa.
Podobny los spotkał browar Sprawiedliwość Browar&Grill zlokalizowany przy al. Kopisto, w „tasiemcu” przy Moście Zamkowym. Z falstartem zaczęli działalność we wrześniu 2018 r. i po cichu gdzieś w marcu br. odeszli w kulinarny niebyt. Nawet swój profil na Facebooku zlikwidowali.
Najwięcej żalu jest po zamknięciu – 23 maja br. – wspaniałej kawiarni i ciastkarni Dolci e Doni (ul. Bernardyńska 2). Właściciele – dwa Włosi – po roku działania pięknie się pożegnali ze swoimi klientami-gośćmi: „Dziękujemy wszystkim za skosztowanie każdego bigne, kremówki, ciasta malinowego, kawy latte i cappuccino. Za każdy lunch biznesowy, spotkanie rodzinne i z przyjaciółmi spędzone w naszej restauracji przy pysznych ravioli, spaghetti czy lasagne. Dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna. Dolci e Doni nie będzie działać na terenie Rzeszowa. Życzymy Państwu samych pyszności z życia.”
Chodzą jednak słuchy po mieście, że Włosi nie opuścili Rzeszowa i jeszcze poczujemy smak ich dań, chociaż już chyba nie słodkości.
KZ