Waniliowy Domek niebawem w Rzeszowie
Ekonomistka, z 20-letnim doświadczeniem, znużona kolumnami cyfr, zapragnęła odmiany; rozmyślając - czym się zająć? - z rozrzewnieniem przywołała czasy dzieciństwa; uroki pachnącego łakociami domu rodzinnego.
Pieczenie od zawsze sprawiało jej frajdę; uwielbiała twórczo „podrasowywać” przekazywane z pokolenia na pokolenie familijne przepisy. Dodając do nich swoje trzy grosze, „miksowała” twórczo i udoskonalała receptury. Pamiętała babcię, która wespół z mamą piekła w sobotę trzy, nierzadko nawet cztery placki. Przecież niedziela bez słodkości była stracona! Mała Beatka - niejako z urzędu - przejęła kontynuowanie rodzinnej tradycji, pilnie notując i szkoląc się w trudnej sztuce cukierniczej. To był teraz jej wielki „kapitał początkowy”.
Doszła do wniosku, że nie ma na co czekać - napisała biznes plan i… otworzyła Waniliowy Domek, świadczący również usługi poczty cukierniczej. Za punkt honoru postawiła sobie, że wszystkie ciasta - nazywane przez nią pieszczotliwie: „bałabuchy”, będzie piekła „jak dla siebie”. I słowa dotrzymuje; z wielką starannością, wkładając serce w każdy pieczony placek, tworzy wyjątkowe rarytasy. Identycznie z tortami; każdy jest niepowtarzalny, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach.
Rzeszowiak ma znakomitą masę makową i jeszcze lepszą orzechową; całość wspaniale dopełnia puszysty ser. Natomiast rafaello – ujmuje melanżem herbatników zatopionych w masie krówkowej, przykrytej delikatną maślaną. Całość zwieńcza puszysta kołderka kokosowa. Wszystkie ciasta są bogactwem wariacji przeróżnych mas; kombinacją powideł i konfitur własnej produkcji, ze szczodrym dodatkiem orzechów i bakalii. Wręcz barokowe kompozycje warstwowe, które rozkosznie pieszczą podniebienia słodkością.
Półprodukty robi sama, przerabiając w sezonie kilogramy owoców; np. na kostki jabłuszek, hojnie posypane cynamonem, bądź powidła śliwkowe, rewelacyjnie wzbogacające walory piernika. A sam piernik – jest jak drzewiej bywało; to ten SMAK! Pyszności
Już od kwietnia, w centrum Rzeszowa, będzie można kupić wypieki Pani Beaty; również na miejscu delektować się nimi, przy filiżance doskonałej kawy lub herbaty. O tym miejscu i terminie otwarcia powiadomię.
Anna Drajewicz