Upadłości i zamknięcia czyli gastronomia żyje w Rzeszowie
Lokale gastronomiczne pojawiają się i znikają. Czyżby nie było aż tak łatwo trafić w preferencje smakowe mieszkańców Rzeszowa? Ostatnio pożegnaliśmy zarówno bary wegańskiej, jak i lokale oferujące tradycyjną polską kuchnię.
Bez echa przeszło zamknięcie od początku tego roku – po 5 latach działania – Restauracji Pod Gołąbkiem. Tak brzmiała nowa nazwa lokalu przy ul. Kilińskiego 2 w Rzeszowie, w którym Magda Gessler przeprowadziła „Kuchenne Rewolucje”. Dawne Pablo Picasso (stara nazwa). Mimo przeobrażenia miejsca i menu (z ukłonem w kierunku tradycji, np. bieszczadzki proziak na sodzie, zupa ziemniaczana, gołąbkowy talerz czy pieczony prosiak, restauracja nie miała jednak szczęścia i… zniknęła z mapy gastronomicznej Rzeszowa.
Podobny los spotkał – jak na razie - gastrobar Hokus Pokus (Rzeszów, ul. 3 Maja 13). Czyżby ta „13” była taka pechowa, że kolejne lokale po krótkim życiu nie mogą tam zagrzać dłużej miejsca. Właściciele Hokus Pokus zarządzili 9 stycznia br. mały remont ogłaszając, że lokal jest nieczynny do odwołania. Od blisko dwóch miesięcy czekamy na więcej informacji.
Z kolei pod adresem ul. Jagiellońska 37 nie znajdziemy już restauracji wegetariańsko/wegańskiej Vegus Bar. Teraz tam działa Pizzeria Radełko. Vegus został przeniesiony jeszcze w październiku 2017 r. do strefy food court na I piętrze w Galerii Rzeszów. Tam też się nie udało, czyl;i nie ma już Vegusa w Rzeszowie, ale chętni do jego ponownego uruchomienia - na własną rękę - są proszeni o kontakt… Wielbiciele vege smaków nie musieli na szczęście długo czekać i otwarcie lokalu Krowarzywa zapełniło tę zmianę.
Krzysztof Zieliński, podkarpackiesmaki.pl
Autor, jest dziennikarzem, krytykiem kulinarnym, miłośnikiem i propagatorem kuchni tradycyjnej