Skąd się wzięły walentynki?
Walentynki, czyli Dzień Zakochanych podobnie jak większości świąt obchodzonych w naszej kulturze, wywodzą się z prastarego, pogańskiego zwyczaju. Wiązane są też z osobą pewnego męczennika. Dla sklepów czy restauracji to okazja do promocji, ale dla zakochanych – okazja do wyrażenia miłości.
Fot. Wikipedia
W starożytnym Rzymie dzień 14 lutego był wigilią Lupercaliów - świąt ku czci Fauna - bożka płodności, mitycznego opiekuna trzód i zbiorów. W dniu Lupercaliów młodzi mężczyźni losowali panny, które zostawały ich partnerkami na czas uroczystości. Losowanie polegało na tym, że dziewczyny wrzucały do skrzynki swoje imiona, a chłopcy je losowali. Według tradycyjnego przekazu dziewczyny poza własnymi imionami na losach wpisywały także krótkie wiadomości miłosne.
Przy jaskini, w której według legendy wilczyca wykarmiła założycieli Rzymu - Remusa i Romulusa, odprawiano tego dnia specjalny rytuał, który nam wydałby bardzo niesympatyczny - podczas jego trwania zabijano psa oraz kozły, których krwią znaczono czoła dwóch chłopców.
Obchody tego święta przejęły od Rzymu Galia i Brytania. Jednak po upadku Rzymu tradycja ta stopniowo odeszła w zapomnienie. Pomogło jej w tym wprowadzenie chrześcijaństwa, które we wczesnym średniowieczu wyparło starożytne tradycje pogańskie oraz zakaz prawny, wydany przez papieża Galazjusza, który w 496 roku zabronił świętowania Luperkaliów.
Jednak nowemu porządkowi zawsze trudno jest wyprzeć stare tradycje, zakorzenione w kulturze od setek lat, dlatego zwierzchnicy Kościoła postanowili zrobić w przypadku tego święta to, co zrobiono z innymi ważnymi dla lokalnych kultur świętami - nadać im chrześcijańską interpretację, czyli pozostawić ów dzień świętem, jednak już nie świętem na cześć pogańskiego bożka, ale chrześcijańskiego świętego.
Idealnym kandydatem okazał się biskup Interamny, męczennik, zgładzony przez cesarza Klaudiusza - święty Walenty. Święty Walenty zginął za swoją wiarę, kiedy, podobnie jak wielu pierwszych chrześcijan, odmówił wyrzeczenia się jej. Związek osoby biskupa ze świętem zakochanych jest dość niejasny. Jedna z legend mówi, że udzielił on ślubu parze kochanków. Ona była śmiertelnie chora, a on chciał umrzeć razem z nią. Poprosił więc biskupa, by modlił się o śmierć dla niego. Bóg wysłuchał modlitw - małżeństwo umarło, trzymając się za ręce. Inna historia opowiada, że święty Walenty za czasów cesarza Klaudiusza II wbrew zakazowi zawierania małżeństw (mężczyźni wcielani byli do wojska) potajemnie udzielał ślubów. Za co został przez władcę uwięziony. Jak było naprawdę nikt dziś nie wie...
Walentyki przez stulecia obchodzone były w krajach anglosaskich. W miarę rozwoju gospodarczego, stały się świętem coraz bardziej komercyjnym. W Polsce pojawiły się na pocżatku lat 90-tych. Od razu zaczął towarzyszyć im komercyjny charakter.
amk