Śniadanie wielkanocne to nawet 1 500 kcal
Święta wielkanocne to czas, gdy jemy, jemy i… jemy, między innymi tradycyjne, ciężkostrawne żury, kiełbasy i mazurki. A może tak choć raz nie odkładać postanowień zdrowotnych na bok? Wystarczy kilka kuchennych trików, a potrawy wielkanocne będą lekkie i pozostaną smaczne.
Fot. Pixabay/CC0
Aby obniżyć kaloryczność świątecznych potraw, nie potrzebujemy specjalnych umiejętności kucharskich. Po pierwsze, mądrze wykorzystujmy majonez. Mieszajmy go z jogurtem naturalnym i używajmy w niewielkich ilościach. Pamiętajmy przy tym, że majonez, „choć jest niekorzystnie postrzegany, bo zawiera sporo tłuszczu, to powstaje na bazie oleju rzepakowego, więc są to tłuszcze zdrowe” – mówi serwisowi infoWire.pl Katarzyna Zadka, dietetyk marki Winiary.
Wywar na domowy żurek warto schłodzić i zebrać nadmiar tłuszczu. Jeśli chodzi o dodawaną śmietanę, wybierajmy tę, która ma go najmniej.
Istną bombą kaloryczną są świąteczne ciasta. „W internecie są dostępne bardzo ciekawe przepisy na mazurki na bazie płatków owsianych, podawane z musem owocowym zamiast lukru, czy na babki na bazie jogurtu” – zauważa ekspertka. Podczas przygotowywania ciast używajmy mąki pełnoziarnistej.
Ponadto wybierajmy chude wędliny i inne mięsa, a farsz do jajek róbmy z warzyw. Nie strońmy też od sałatek oraz świeżych warzyw, które są doskonałymi dodatkami na każdy dzień, również świąteczny. I co najważniejsze, nie zapominajmy o spacerach.