Suszone owoce - aromatyczny akcent świąt
Ciasta, ryby, sałatki... Nie tylko one składają się na tradycyjny kulinarny urok świąt. Stary zwyczaj nakazuje napić się kompotu z suszu, który poprawia trawienie i przypomina o tym, co dawniej obowiązywało na prostej, staropolskiej uczcie.
W zimie zawsze bywało trudno o świeże produkty, więc trzeba było sięgać po wcześniej utrwaloną żywność, a przez wieki było to możliwe głównie dzięki suszeniu. Święta to wyjątkowa okazja, nic więc dziwnego, że sięgano po najlepsze rzeczy dostępne w zimowych zapasach.
- Suszenie to jedna z najstarszych, naturalnych metod utrwalania żywności. Umożliwia ona dłuższe przechowywanie żywności przy jednoczesnym zachowaniu jej intensywnego smaku i aromatu składników - mówi Iwonna Niegowska, żywieniowiec marki Knorr. - Dziś chyba rzadko zdajemy sobie sprawę, jak bardzo mocno suszone produkty są związane z tradycyjną polską kuchnią.
Obowiązkowy na wigilijnym stole kompot z suszu bardzo różni się od reszty napojów. Za jego charakterystyczny smak odpowiadają wędzone suszone śliwki, którym towarzyszą suszone jabłka i gruszki. Całości dopełniają aromatyczne przyprawy: goździki, cynamon oraz otarta skórka z pomarańczy. Ale kompot z suszu to forma otwarta â reszta składników zależy od naszej wyobraźni!
Jak zrobić wigilijny kompot z suszonych owoców?
Składniki:
- suszone jabłka - 200 g
- suszone śliwki - 200 g
- suszona wędzona gruszka - 200 g
- cukier - 300 g
- goździki - 3 sztuki
- kawałek cynamonu - 1 sztuka
- starta skórka z 1 pomarańczy
- woda - 3 l
Sposób przygotowania:
Do garnka włóż opłukane w zimnej wodzie owoce.
Zawartość garnka zalej 3 litrami wody, wymieszaj z cukrem i przyprawami. Całość gotuj mniej więcej godzinę.
Gdy kompot będzie już gotowy odstaw go i podawaj dopiero na drugi dzień. Zaserwuj go tak, jak lubisz. Będzie dobry zarówno ciepły, jak i w wersji na zimno. Możesz też podać go jako zupę z suszu z makaronem, jak robi się to w niektórych regionach Polski.