Jakie znicze wybrać i za ile?
Wciąż dominują tradycyjne szklane znicze, dające ciepły naturalny płomień. Ich minusem jest to, że niosą ryzyko zabrudzenia nagrobka. Kosztują od złotówki (w promocji lub przy większym hurtowym zakupie) do kilkudziesięciu złotych.
Fot. Stokrotka
Powoli upowszechnia się jednak moda na elektryczne wkłady (nieco droższe). Nie brudzą a świecą, póki nie wyczerpią się baterie. Można je potem wymienić, choć co lepsze działają nawet nieprzerwanie 2 miesiące. Rośnie świadomość, że wielobarwne i przesadne strojenie grobu to kicz i lepiej mniej, a elegancko i harmonijnie. Dobrze, jeśli wiązanka czy roślina w doniczce współgra kolorem ze zniczami. Nie musi ich być dużo. Można zdecydować się na 1 większy. Wysoki na ponad pół metra lampion robi wrażenie. Może być pięknie zdobiony, malowany jak cacko z galerii sztuki lub choćby przypominający wazon czy lampion do pokoju, ogrodu. Nie cieszą się większym uznaniem melodyjki. Zamiast bajerów, warto zadbać o zakup długich zapałek (3-4 razy dłuższe i grubsze od zwykłych) oraz podstawek pod znicze.
Odradza się plastikowe lampki na groby, bo tworzywo często topi się od rozgrzanej parafiny. Traci wówczas na wyglądzie i gaśnie. Może też być problem z doborem zapasowego wkładu. W dodatku to nieekologiczne rozwiążanie - plastik rozkłada sie długie lata, zatruwając środowisko.
Przy zakupie znicza sprawdzaj nie tylko osłonkę, ale i knot - lepszy będzie z cienkiego sznurka, grubszy przyspiesza wypalanie się wosku. Sprawdź też kolor parafiny. Korzystniejsza bywa kremowa, zażółcona. Biała jest sztucznie napowietrzana, pali się gorzej i krócej. Ciemniejsza - przeciwnie.
Ceny zniczy i ozdób są podobne w marketach i na targowiskach, zwłaszcza gdy w wielkim sklepie wyszukamy odpowiednie dla swoich potrzeb promocje. Drożej jest przy wejściach na cmentarze i z tym musimy się liczyć.