Ekrany dotykowe zamiast myszy komputerowych
Od momentu smartfonowego boomu, dotyk stał się jednym z najpopularniejszych sposobów komunikowania się człowieka z maszyną.
Fot. Apple
Ekrany znane ze smartfonów czy tabletów wykorzystywane są również w konsolach do gier, urządzeniach do nawigacji GPS, nowoczesnych komputerach stacjonarnych typu all-in-one oraz w zaawansowanych systemach sterowania maszynami, gdzie intuicyjność i szybkość tradycyjnej myszy i klawiatury nie jest wystarczająca. Tak zwane touchsreeny stały się nieodłącznym elementem codziennej rzeczywistości do tego stopnia, że obecne są nie tylko w kieszeniach i torbach konsumentów, ale również w bankach, punktach informacyjnych, na lotniskach, czy stacjach kolejowych większych miast.
Początki dotykowych ekranów to wczesne lata ’70 minionego stulecia, jednak prawdziwą rewolucję wyznaczył iPhone wraz z premierą swojego pierwszego telefonu z dotykowym wyświetlaczem w 2007 r. Wcześniejsze technologie, mimo że znalazły swoich fanów, stanowiły niszę, będąc zbyt toporne dla zwykłych użytkowników, dziś jednak zalały rynek konsumencki. Póki co, obsługa urządzeń poprzez ekran dotykowy skupia się na smartfonach i tabletach, które posiadają jeden z dwu systemów operacyjnych: Apple iOS lub Google Android. Tymczasem jeden z branżowych gigantów – Microsoft – planuje premierę nowego Windowsa 8, który będzie działał zarówno na komputerach tradycyjnych, jaki na tych z ekranem dotykowym, a przede wszystkim koncentrować się będzie na tabletach.
Dotykowa rewolucja swoim zasięgiem obejmuje także komputery typu all-in-one bowiem w produkcji są już urządzenia, które oferują ekrany dotykowe. – Zainteresowanie klientów tego typu urządzeniami wynika przede wszystkim ze zmniejszenia standardowej wielkości komputerów przenośnych – komentuje Tomasz Żelazny z OleOle.pl, sklepu internetowego z RTV/AGD i elektroniką użytkową. – Według prognoz obecność ekranów dotykowych będzie zauważalna nie tylko w smartfonach i tabletach, ale także w poręcznych ultrabookach oraz komputerach stacjonarnych typu all-in-one, które na Zachodzie już od dwóch lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem.
Sterowanie urządzeniami za pomocą palców ma również swoje minusy. Po pierwsze odbywa się ono tylko w dwu wymiarach, po drugie sterowanie w ten sposób tabletem, smartfonem lub komunikowanie się z komputerem zostawia na ekranie smugi. Jakie więc rozwiązania zostaną wprowadzone, by zlikwidować ten naturalny problem? W przyszłym roku w San Francisco będzie miała miejsce premiera systemu firmy Leap Motion, który umożliwi bezdotykowe sterowanie ekranem za pomocą ruchu. Dodatkowo innowacyjne oprogramowanie, umieszczone w jednym małym dysku USB, będzie na tyle precyzyjne, że odczyta gesty wykonane w kilkucentymetrowej odległości. I choć ta technologia pierwotnie została wymyślona do konsoli, może pomóc w wielu specjalistycznych dyscyplinach naukowych. Niestety, na tego typu rozwiązania przeciętnemu Kowalskiemu przyjdzie jeszcze zaczekać, zanim stanie się one powszechnie dostępne. I póki co niekwestionowany prym wieść będą touchscreeny.
Z badania firmy Intel wynika, że aż osiemdziesiąt procent użytkowników "pecetów" woli ekrany dotykowe od myszek czy klawiatur. Zaznaczyć jednak trzeba, że zwolennicy tych nowinek technicznych najczęściej korzystają z dotykowego ekranu przy wykonywaniu najprostszych czynności, np.: przeglądanie Internetu, korzystanie z poczty elektronicznej, przeglądanie zdjęć, oglądanie filmów czy słuchanie muzyki. Do posługiwania się bardziej zaawansowanymi programami, takimi jak chociażby te służące do projektowania grafiki, nadal użytkownicy wykorzystują mysz, która niedługo skończy 50 lat. – Myszka komputerowa jeszcze przez długi czas gościć będzie na sklepowych półkach. Nadal korzystają z niej fani gier komputerowych, dla których projektuje się specjalne modele, czy profesjonaliści pracujący na specjalistycznym oprogramowaniu – komentuje Tomasz Żelazny z OleOle.pl.
Producenci sprzętu wciąż je udoskonalają tak, by były jeszcze bardziej czułe na dotyk. Pierwsza, dobrze znana wszystkim mysz kulkowa, ustąpiła miejsca laserowym urządzeniom, które są obecnie najpopularniejsze. Wydawać by się mogło, że kiedy giganci branży komputerowej prześcigają się w wymyślaniu coraz bardziej innowacyjnych wyświetlaczy.
ra