Woda – najlepsze orzeźwienie nie tylko na lato

- W upalne dni bardziej się pocimy – w taki sposób organizm usuwa szkodliwe produkty przemiany materii i utrzymuje stałą temperaturę. Jednak intensywne pocenie, bez uzupełniania wody, może doprowadzić nas do poważnych problemów zdrowotnych - ostrzega Konrad Gaca – ekspert ds. żywienia i trener.

Woda, woda i jeszcze raz woda!

Często w czasie upałów nie zwracamy uwagi na to co pijemy. Do naszego organizmu dostarczamy płyny, które w żaden sposób nie wyrównują w nim poziomu wody. Sięgamy po soki, napoje wysokosłodzone, a zapominamy o wodzie, która w okresie wysokich temperatur powinna być naszym podstawowym sposobem na orzeźwienie. Dzienne spożycie wody powinno wynosić od 2,5 do 3,5 l.

Podczas upałów bardzo dużo tracimy składników mineralnych wraz z potem, dlatego – by zadbać o nasze samopoczucie i kondycję – powinniśmy regularnie je uzupełniać. Osoby trenujące lub uprawiające jakąś aktywność fizyczną na świeżym powietrzy powinny w sposób szczególny zadbać o nawodnienie. Podczas dnia z dużym wysiłkiem fizycznym powinniśmy wypić dodatkowo nawet 1,5-2 litry podczas treningów, w zależności od jego intensywności (dobrze żeby podczas ćwiczeń była to woda uzupełniona o cenne minerały).

Woda to nie tylko orzeźwienie

Woda w kapitalny sposób przyspieszy metabolizm - to fakt potwierdzony naukowo. Woda średniozmineralizowana, niegazowana to klucz do sukcesu! Jej systematyczne picie przez cały dzień może pomoc nam zwiększyć tempo metabolizmu nawet o 30 proc. Oczywiście nie pij jej w zbyt dużych ilościach, wystarczy jednorazowo wypić ok. 0,2- 0,25 l. Pamiętajmy, że nie możemy dopuścić do sytuacji krańcowej tzn. do momentu, w którym sięgamy po wodę w chwili wielkiego pragnienia – takim działaniem możemy sobie tylko zaszkodzić.

Powinniśmy pić wodę systematycznie przez cały dzień. Dzięki temu nie tylko przyspieszymy swój metabolizm, ale także oczyścimy organizm.

Regularne posiłki!

Podczas upałów nie mamy zbyt dużego apetytu, dlatego wartościową alternatywą będą owoce, które zawierają dużą ilość wody np. arbuzy, melony, gruszki czy kiwi oraz warzywa – np. kalarepa, papryka i marchewka.

- Dobre nawodnienie jest bardzo ważne dla naszego mózgu, koncentracji, układu krążenia, układu pokarmowego i samopoczucia. Często spotykam się z pytaniem kiedy najlepiej pić wodę - przed, w trakcie czy po posiłku, zatem odpowiadam: powinniśmy pić wodę przed posiłkiem - to jest niezwykle cenna informacja dla osób, które mają wysokie łaknienie. Warto również pić wodę do 30 minut po posiłku. Natomiast w trakcie jedzenia nie powinniśmy popijać – podkreśla Konrad Gaca.

Nie zapomnijmy o pełnowartościowych posiłkach w ciągu dnia! Owszem, dbanie o regularność jedzenia to nic odkrywczego, ale często o tej regularności zapominamy, zwłaszcza latem. W wielu przypadkach, nawet przy ogromnej dozie dobrej woli, trudno nazwać nasz system jedzenia chociaż odrobinę uporządkowanym. Unikanie śniadań, omijanie posiłków lub zastępowanie trzech mniejszych jednym olbrzymim, jedzonym najczęściej pod koniec dnia kiedy jest chłodniej – tak to często wygląda. Tymczasem musimy pamiętać, że regularność posiłków to klucz do tego, aby wyregulować swój metabolizm, przede wszystkim latem. Przestrzegając tej zasady, wysyłamy organizmowi komunikat, że nie musi on robić zapasów energii, czyli gromadzić tkanki tłuszczowej, a co więcej, będzie skłonny, aby ją spalić.

Wysoka temperatura motywacji!

- Lato to okres szczególny dla naszego organizmu. Często na wakacjach, w trakcie odpoczynku fundujemy sobie dyspensę od zdrowego odżywiania i ruchu. Pamiętajmy! Nasz organizm nigdy na wakacjach nie będzie! A dbanie o zdrowie, właściwe odżywianie, nawadnianie i prawidłowy ruch są w stanie zapewnić nam regenerację organizmu – mówi Konrad Gaca.

Porada eksperta

Tym którzy potrzebują urozmaicenia wybierając napój polecam jedną z propozycji, którą zawarłem w pierwszej części książki Kuchnia Fit - sorbet limonkowy. Wystarczy litr wody z cytryną, miętą lub bazylią, ogórkiem i limonką, który jest doskonałą formą napoju na letnie orzeźwienie.

Konrad Gaca

Prezes Stowarzyszenia Zapobiegania Otyłości „Fatkillers”, specjalista żywieniowy i trener klasy Master. Wykładowca zdrowia publicznego w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie. Inspirator zmian, przez wielu pacjentów nazywany „chudotwórcą”. Autor bestsellerowych książek „Moje odchudzanie” i „Kuchnia Fit”.