Oszczedzanie w kuchni

Opublikowano: 2014-01-19 12:51:20, w kategorii: Porady

Zainstalowanie perlatora czy zwykła wymiana uszczelki to oszczędność nawet kilkudziesięciu litrów wody dziennie. Z kolei zastąpienie tradycyjnych żarówek LEDowymi pozwala zmniejszyć zużycie energii o 85%.

Fot. IKEA

Fot. IKEA

 

Wybierając ekologiczne rozwiązania, przyczyniamy się zatem nie tylko do ochrony środowiska, w którym żyjemy, ale możemy też realnie wpłynąć na grubość naszego portfela.

- Mało kto zdaje sobie sprawę, że z odkręconego kranu w ciągu zaledwie minuty wypływa aż 12 litrów wody. To znaczny koszt nie tylko dla gospodarstwa domowego, ale także dla środowiska - mówi Agata Czachórska, koordynator ds. zrównoważonego rozwoju w IKEA Kraków.

Dlatego zdecydowanie najszybszym i najtańszym sposobem oszczędzania wody w kuchni i innych pomieszczeniach wyposażonych w krany jest zakup perlatora.

- To mały i tani wynalazek, który służy do mieszania wody z powietrzem. Dzięki temu urządzeniu strumień wody wydaje się silniejszy niż jest w rzeczywistości, co w rezultacie pozwala zmniejszyć zużycie wody nawet o 30% - wyjaśnia Agata Czachórska. – Jeżeli natomiast remontujemy kuchnię lub kupujemy nową, warto wybrać baterię z wbudowanym mechanizmem ograniczającym przepływ wody, przy jednoczesnym zachowaniu ciśnienia.

Kropla do kropli

Kolejnym źródłem oszczędności w kuchni może być zwykła wymiana uszczelki. Cieknący kran oznacza, że w ciągu doby marnuje się ponad 100 litrów wody, co w skali roku daje aż 37 m3 niepotrzebnego zużycia wody.

– I pomyśleć, że to tylko kropla w morzu oszczędności, jakie możemy osiągnąć, zmieniając nasze codzienne nawyki w kuchni – mówi Agata Czachórska. – Starajmy się po prostu zużywać tyle wody, ile naprawdę potrzebujemy. Gotując wodę na herbatę, nie napełniajmy całego czajnika. Stosujmy pokrywki dopasowane do garnków. Zmywajmy naczynia nie pod bieżącą wodą, a w napełnionej komorze zlewu. Jeżeli korzystamy ze zmywarki, wypełniajmy całe urządzenie przed użyciem i nie traćmy czasu na płukanie naczyń czy sztućców.

Nowoczesne zmywarki są na tyle zaawansowane i wydajne, że wystarczy zgarnąć resztki do pojemnika z odpadkami organicznymi. Ilość wody, jaką można oszczędzić, nie płucząc naczyń, jest imponująca: prawie 60 litrów przy każdym zmywaniu! Warto też przekonać się do gotowania na parze – jest bardzo zdrowe, a przy tym praktycznie nie wymaga wody. Natomiast wodę zużytą do płukania warzyw przed gotowaniem można wykorzystać do podlewania roślin doniczkowych. Podobnie jak wodę po gotowaniu jajek, oczywiście po wystygnięciu. Zawiera ona cenne dla roślin składniki odżywcze uwolnione ze skorupek w trakcie gotowania.

Oszczędzanie energii

W kuchni marnujemy nie tylko wodę, ale – często zupełnie nieświadomie – zużywamy za dużo energii elektrycznej. – Najwięcej prądu „pożerają” lodówka i zamrażarka, ponieważ urządzenia te są zawsze włączone. Dlatego kupując nowe sprzęty AGD, starajmy się wybierać najbardziej energooszczędne modele o najwyższej klasie energetycznej (A++ i A+++). W ten sposób możemy zaoszczędzić nawet do 50% energii – tłumaczy Robert Kowalski, kierownik Działu Mebli Kuchennych w IKEA Kraków.

Zużycie prądu możemy zmniejszyć też prawie o połowę, używając płyt indukcyjnych, które są wydajniejsze i bardziej energooszczędne od tradycyjnych płyt grzewczych.

- Jest to możliwe dzięki technologii pola magnetycznego, które odczytuje wielkość garnka i automatycznie reguluje płytę grzewczą w taki sposób, aby podgrzewała jedynie jego spód. W momencie zdjęcia garnka z płyty, wyłącza się prąd indukcyjny, co umożliwia optymalne wykorzystanie energii. Płyta indukcyjna to również oszczędność czasu, ponieważ nagrzewa się bardzo szybko i osiąga temperaturę docelową w ciągu zaledwie kilku sekund – tłumaczy Robert Kowalski. – Warto podkreślić też, że równie szybko stygnie, a dzięki temu, że nie nagrzewa się cała, ryzyko oparzenia jest niewielkie. To ogromny plus, zwłaszcza gdy mieszkamy z dziećmi.

Oszczędzanie energii nie musi jednak wiązać się z koniecznością wymiany sprzętów AGD. Jej zużycie możemy ograniczyć nawet o 85%, wymieniając po prostu tradycyjne żarówki na takie, które wykorzystują technologię LED.

- Diody elektroluminescencyjne są energooszczędnym źródłem światła charakteryzującym się bardzo długą żywotnością - świecą nawet przez 25 lat. Ponadto, wytwarzają światło zdecydowanie bliższe dziennemu niż te wytwarzane przez halogenowe żarówki energooszczędne – mówi Robert Kowalski.

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij