Zakup lodówki w podróż
Czas pikników, wypadów nad wodę w upalne dni i różnych podróży skłania do zakupu przenośnej, małej lodówki. Jeśli dobrze wybierzemy, przechowany w niej napój czy ochroniony przed zepsuciem posiłek będzie wielkim pokrzepieniem. To komfort, wygoda i oszczędność. Zakup należy dostosować do własnych potrzeb, uwzględniając kilka kryteriów.
Najogólniej ujmując są dwa modele takich lodówek: na wkłady mrożące oraz lodówki elektryczne. Pierwsze są prostsze i tańsze, bo nie wymagają żadnego zasilania, ale czas schładzania jest ograniczony.
Wkłady mrożące
Te obniżają temperaturę przez ograniczoną ilość czasu (przeważnie do połowy doby). Komu zależy na utrzymaniu niskiej temperatury przez dłuższy czas, musi szukać lodówki elektrycznej.
Na prąd
Te dzielą się na dwie grupy: elektryczne lodówki samochodowe i kompresorowe. Wymagają stałego podłączenia do prądu. Można je podłączyć do zwykłego, domowego gniazdka, a w podróży do zapalniczki samochodowej.
Podwójne zasilanie
Wiele lodówek turystycznych zasilanych elektrycznie ma dodatkowo wkłady mrożące, toteż po odłączeniu od gniazdka jest szansa podtrzymać chłód. Co więcej, niektóre mogą nie tylko obniżyć temperaturę, ale również podwyższyć nawet do 50°C. Jednak koszt ich jest znaczny.
Sprawdzić parametry
Oprócz rodzaju chłodzenia należy wziąć pod uwagę pojemność urządzenia. Gdy nie ma się wielkich potrzeb, nie warto wybierać nic dużego, bo obniżanie temperatury dużej lodówki trwa dłużej. Odczuwalny jest też jej ciężar. Poza sezonem potrzeba więcej miejsca na przechowywanie. Dlatego czasem lepiej zdecydować się na mniejsze urządzenie.
Rozbieżność cenowa
W hipermarketach lodówki na wkłady są już od 40 zł. Solidniejsze (z odporniejszego materiału, ze sprawniejszym w obsłudze zamknięciem czy uchwytem) kosztują co najmniej drugie tyle, zaś lodówki elektryczne nie schodzą poniżej 100 zł, tylko są znacznie droższe. Czasem przepłaca się też za markę, ale to tak jak ze wszystkim.
